ROK 2014 ROKIEM JANA NOWAKA-JEZIORAŃSKIEGO
Na posiedzeniu w dniu 12 grudnia 2013 Senat RP, w obecności
Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół Rozgłośni
Polskiej Radia Wolna Europa oraz przedstawiciela Zakładu Narodowego im.
Ossolińskich, ustanowił rok 2014 Rokiem Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Uchwałę podjęto jednogłośnie z okazji przypadającej na 3 października
2014 roku 100. rocznicy urodzin legendarnego Kuriera z Warszawy.Radio Wolna Europa
Jaki był obraz powojennej Polski każdy mniej więcej wie z literatury czy przekazów rodziny, znajomych. Obraz Polski tamtych czasów oznaczał godziny policyjne, zakupy na kartki, panoszyła się cenzura. Dezinformacja była powszechna. Ludziom z okresu powojennej Polski na pewno nie było łatwo. Może trudno sobie to dziś wyobrazić, mimo, że historie z tamtych dni słyszy się, na co dzień. Są one obecne w mediach, prasie czy też w relacjach rodziców lub dziadków. Dużo osób zadaje sobie pytanie – jak ludzie żyli bez telewizji, Internetu, komórkowych telefonów? Niepojęte. Jednak było coś, co łączyło ogromne rzesze naszych rodaków. Bez ,,tego czegoś” trudno im było spokojnie spać. Całe rodziny, a niekiedy wsie zbierały się przeważnie potajemnie przy odbiornikach. Nerwowo regulowano pokrętła, próbując uchwycić odpowiednie częstotliwości, aby usłyszeć Radio Wolna Europa. Pozwalało ono wyłapać kolejne nowości z kraju i ze świata. Miało wielką moc działania. Było jak narkotyk. Z opowiadań ojca wiem, że poprzez trzaski, zgrzyty trzeba było wyłowić sens informacji, ale nikomu to nie przeszkadzało.
Było niestrudzone w krzewieniu idei wolności i demokracji. Dlatego należy mu poświęcić nieco uwagi.
Nieco historii Radia Wolna Europa
Radio Wolna Europa zostało założone w 1949 roku w Nowym Jorku. Było medialnym ramieniem Narodowego Komitetu na Rzecz Wolnej Europy. Utworzono je w wyniku fuzji dwóch już istniejących rozgłośni: Radia Wolna Europa oraz Radia Swoboda. Swą siedzibę miało w Monachium, gdzie 1 czerwca 1950 została nadana pierwsza audycja. 3 maja 1952 roku otworzono polską filię tego radia.
Radio Wolna Europa (RWE), rozgłośnia radiowa, założona w 1952 r. w Monachium, nadająca audycje w języku polskim, węgierskim, słowackim, czeskim, rumuńskim, bułgarskim, litewskim, łotewskim, estońskim(w językach innych narodów włączonych do ZSSR – Radio Swoboda). Ten fakt potwierdza także inne źródło.
Początkowo audycje nagrywane były w USA, a potem transportowano je do Frankfurtu Tam bowiem znajdował się nadajnik o dość słabym sygnale, dlatego też nie miały zbyt wielu słuchaczy. Ponieważ jednak ich liczba rosła w ogromnym tempie, przyczyniło się to do szybkiego rozwoju stacji. Program radia był przeznaczony i kierowany przede wszystkim do tzw. państw bloku wschodniego. Początkowo audycje nadawane były nieregularne i trwały około godziny. Z czasem to się jednak zmieniło. Na antenie dominowały przede wszystkim programy informacyjne i kulturalne, które cieszyły się największą popularnością słuchaczy. Pamiętajmy- nie było to zwykłe radio, w którym można było posłuchać sobie czasami muzyki. Jego głównym założeniem i celem najważniejszym było propagowanie demokratycznych poglądów i idei, które oczyściłyby państwa bloku wschodniego z komunizmu.
Wcale nie był to sielankowy obraz!
Trudno się było spodziewać, że Związek Radziecki będzie biernie obserwował poczynania Radia Wolna Europa, a państwa przez niego zdominowane zaczną się jedno po drugim buntować przeciwko jego hegemonii. Nie mógł dopuścić, żeby zaczęły wykruszać się z jego socjalistycznej federacji. Toteż oficjalnie słuchanie Radia Wolna Europa zostało zakazane. Życie pokazuje, że zakazy działają dokładnie odwrotnie. Wtedy silne było dążenie do wolności. Często ryzykowano w imię wolności nie tylko swoje życie, ale i najbliższych. Powszechny strach przed Służbami Bezpieczeństwa był czymś naturalnym. Służby te nakładały kary na słuchaczy stacji. Nie brakowało jednak śmiałków, którzy odważyli się puszczać audycje na żywo w miejscach pracy poprzez radiowęzeł. Z tych powodów ciężko było zapanować nad narodem, kiedy ludzie starali się na wszelkie sposoby dotrzeć do informacji. Komunistyczni dyktatorzy postanowili bronić swoich socjalistycznych poglądów na skalę masową. A sposobów – poza zastraszaniem ludzi – było wiele.
Jedną z głównych metod działań SB było powszechne zagłuszanie audycji. Zamiast ulubionego głosu prowadzącego słychać było szumy, trzaski i trzeszczenie i buczenie. Manipulowanie pokrętłami nie przynosiło rezultatu. Potem nastała swego rodzaju przepychanka między RWE a ZSRR. Radio Wolna Europa wzmocniło sygnał oraz zwiększyło zakres częstotliwości, na których można było odbierać audycje. W odwecie Związek Radziecki odpowiedział jeszcze mocniejszym uderzeniem. W połowie lat pięćdziesiątych mówiło się o tak zwanym „zagłuszaniu profesjonalnym”. Polegało to na tym, że budowano specjalne nadajniki, które miały za zadanie przeszkadzać w odbieraniu rozgłośni. Już w latach 60. rozpoczęto budowę sieci takich nadajników. Sieć obejmowała każde państwo bloku wschodniego. Odpowiedź RWE była podobna jak wcześniej. Zwiększyło zakres częstotliwości, powtarzało programy o różnych porach, instruowało odbiorców o budowaniu własnych anten kierunkowych.
W latach 70. ciężko było już uzyskać czysty odbiór. To oznacza, że pomimo wielu starań RWE było skutecznie zakłócane. Słuchacze starali się poskładać w sensowną całość poszczególne wyrazy czy zdania. Mimo wszelkich starań rezultat był niezadowalający, a krążące między ludźmi wiadomości były nierzetelne i niekiedy nieprawdziwe, wzbudzały bezpodstawnie wiele kontrowersji. Wydawało się, że stacja upadnie. A stało się wręcz przeciwnie.
Antyreklama stała się najlepszą reklamą. Radio zyskiwało coraz więcej nowych słuchaczy. Sprawa wymknęła się spod kontroli decydentów. Uciekano się do najrozmaitszych sposobów, aby tylko odciągnąć Polaków od odbiorników. Publicznie oczerniano nawet Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który był dyrektorem Polskiej Rozgłośni Radia Wolna Europa w latach 1952-1976. Oczywiście i wtedy rezultaty były odwrotne do zamiarów. Przesyt haseł propagujących cudowny ustrój komunistyczny spowodował, że mieszkańcy państw bloku wschodniego mieli dość tej propagandy. Zaczęli myśleć. Ustrój socjalistyczny już nie wydawał się jedynym słusznym. Misja RWE zaczęła przynosić owoce.
Odnotowano wiele historii związanych z funkcjonowaniem RWE. Dziś brzmią one dla nas egzotycznie, bo wprost trudno w nie uwierzyć. Niektóre z nich są ciekawe, a niektóre wręcz śmieszne. Uważano, że najwytrwalszymi słuchaczami RWE byli funkcjonariusze SB, którzy tkwili przy radioodbiornikach, by wyłapać audycje RWE, a ich treść zapisać na kartkach. Potem analizowano te kartki wyraz po wyrazie, by położyć kres pracy publicystom z Monachium. Z czasem zaprzestano takich praktyk.
Radio Wolna Europa uważane jest za sprawcę emigracji wielu Polaków na Zachód. Uważane było za główny powód zwiększonej emigracji. Rozpalało tak wielkie pragnienie wolności, że co niektórzy ryzykowali wszystko, by wyjechać na Zachód, do Monachium, ówczesnej Mekki Polaków.
Rok 1989 to rok zwycięstwa dla Polski i innych krajów. Oznaczał zniesienie komunistycznego jarzma, ograniczania swobód obywatelskich, wolności słowa. To sukces narodu, który nie mógł już dłużej wlec się w ogonie Europy. Dyktatura utrudniała codzienne życie oraz swobodną wymianę informacji. W ostatecznym rozrachunku wygrała szeroko rozumiana wolność. Wielka w tym zasługa Radia Wolna Europa. Na pewno nie wszyscy, a zwłaszcza młodsi, zdają sobie sprawę z zasług i wkładu tej rozgłośni w obalenie systemu komunistycznego. Tylko z założenia socjalizm w swojej prostocie był genialny. Co innego pokazało życie. Był niczym bajka, której „nie udało im się dobrze opowiedzieć.” Rozgłośnia odniosła wielki sukces. Osiągnęła swój cel. Dlatego po zmianie ustroju społeczeństwo masowo przestało jej słuchać. W konsekwencji pięć lat później oficjalnie przestała istnieć.
W latach 90. rozgłośnie popadły w tarapaty finansowe, liczono się z możliwością ich likwidacji. Ostatecznie przeniesiono w 1995 rozgłośnię z Monachium do Pragi, gdyż prezydent Czech Vaclav Havel podarował rozgłośniom RWE/RS budynek po byłym parlamencie. Mieścił się on niedaleko placu Wacława. Serwisy czeski, słowacki i węgierski zostały włączone w struktury krajowe rozgłośni wspomnianych państw. W tym czasie RWE/RS nadawała audycje m.in. do niektórych krajów powstałych po rozpadzie Jugosławii, do Iranu i Iraku. Radio Wolna Europa emitowało audycje także w językach północnego Kaukazu. Istniał całodobowy serwis rosyjski, największy.
Od marca 2009 Radio Free Europe/Radio Liberty znalazło pomieszczenie w nowo wybudowanym budynku w praskiej dzielnicy Hagibor Jest ono położone 10 minut od centrum Pragi.
RWE w latach 1952-1994
W latach 1952-1994 istniała polska sekcja Radia Wolna Europa. Historia wymienia jej dyrektorów. Byli nimi: Jan Nowak-Jeziorański (1952-1976), Zygmunt Michałowski (1976-1982), Zdzisław Najder (1982-1987), Marek Łatyński (1987-1989) i Piotr Mroczyk (1989-1994).
Wybitni dyrektorzy RWE
Wielu Polakom RWE kojarzy się najbardziej z Janem Nowak-Jeziorańskim i Zdzisławem Najderem.
Jan Nowak-Jeziorański, właściwe nazwisko Zdzisław Jeziorański, pseudonim Janek, Zych, ur. 1913 r. , polityk, publicysta, pisarz. W kampanii wrześniowej 1939 r. walczył na Wołyniu. Po ucieczce z niewoli niemieckiej od 1941 r. działał w konspiracji. W latach 1941-1943 był kurierem i kolporterem w Podwydziale „N” BIP KG ZWZ-AK, w latach 1943-45 był kurierem i emisariuszem Naczelnego Wodza oraz Komendanta Głównego AK. Walczył w powstaniu warszawskim. Po wojnie przebywał na uchodźstwie. W latach 1948-1952 był redaktorem sekcji polskiej BBC, a w latach 1952-1975 był dyrektorem sekcji polskiej Radia Wolna Europa. Występował we władzach Kongresu Polonii Amerykańskiej. Swoje wspomnienia zawarł w licznych publikacjach, m. in. „Kurier z Warszawy”, „Wojna w eterze”, „Polska z oddali”. Uprawiał publicystykę polityczną, m.in. „Polska pozostała sobą”, „W poszukiwaniu nadziei”.
Zygmunt Michałowski urodził się 10 marca 1918 r. w Krakowie. Studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie II wojny przebywał we Francji i w Wielkiej Brytanii. Był żołnierzem, attache. Wykształcony na Oxfordzie.
Trzy lata przebywał w Australii, w 1954 r. rozpoczął pracę w Radiu Wolna Europa w Berlinie, Paryżu i Monachium.
Od 1976 r., po odejściu Jana Nowaka Jeziorańskiego, został dyrektorem rozgłośni.
"Mówiono w RWE, że jeśli Nowak ciszył się najwyższym szacunkiem zespołu, to Michałowski - jego sympatią. Miał maniery arystokraty i potrafił w dyplomatyczny sposób rozstrzygać radiowe spory i rozwiązywać problemy" - pisała Jolanta Hajdasz, autorka książki "Szczekaczka, czyli Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa. Zmarł w Krakowie w 2010 r.
Liczącą się postacią był też Zdzisław Najder (ur. 1930), polityk, krytyk literacki, historyk literatury, publicysta, filozof, współpracownik paryskiej „Kultury”, członek redakcji „Twórczości”. W latach 1982-1987 był dyrektorem sekcji polskiej Radia Wolna Europa.
Działał w polskiej opozycji demokratycznej. Gdy wprowadzono stan wojenny w Polsce w Polsce przebywał w Oksfordzie, nie powrócił do Polski. Dzięki poleceniu Jana Nowaka-Jeziorańskiego został dyrektorem polskiej sekcji Radia Wolna Europa. W PRL w 1983 skazano go zaocznie na śmierć, bo był podejrzewany o kolaborację z wywiadem amerykańskim; wyrok anulowano w 1989.
Gdy upadł reżim komunistyczny w 1989 powrócił do Polski. Został doradcą Lecha Wałęsy i Jana Olszewskiego. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wielokrotnie był odznaczany i nagradzany.
Marek Łatyński (ur. 22 marca 1930 r. w Warszawie, zm. 29 grudnia 2003 r. tamże) – polski dziennikarz, publicysta, komentator, dyplomata. Był szefem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium w latach 1987-1989.
Pracował w Polskim Radiu jako redaktor, a następnie szef redakcji angielskiej, zajmował się też tłumaczeniami.
Piotr Mroczyk, ur. 29 IX 1947 w Poznaniu, zm. 19 XII 2007 w Warszawie. Był absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
Pracował w Polskim Radio w Warszawie. Był współzałożycielem Solidarności w RiTv w Warszawie. Za swoją działalność został internowany. Był współpracownikiem „Głosu Ameryki”, a w latach 1989-1994 dyrektorem Rozgłośni Polskiej RWE, a w latach 1994 – 1997 pracownikiem placówki RWE w Warszawie. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007).
Podsumowanie
Gdyby nie RWE może nadal żylibyśmy w okowach dawnego systemu, bojąc się nawet śnić o wolności? Biorąc pod uwagę jego masowy odbiór, na pewno doprowadziło do erozji systemu komunistycznego w Polsce. Słowa wypowiadane na antenie RWE były jak kropla, która drąży skałę. Ma wielkie znaczenie w historii polskich dążeń niepodległościowych po 1945 r.
Pokojowa rewolucja nie byłaby możliwa, gdyby nie wolne media i ludzie w nich pracujący, a takim zapewne jest RWE i jego redaktorzy. Radio było jednym z niewielu rzetelnych źródeł informacji. Jego głos zza żelaznej kurtyny krzepił, dodawał sił i pozwalał myśleć o wolności, jako o czymś realnym.
W 1990 r. RWE otworzyło przedstawicielstwo w Warszawie. Rozgłośnia polska zakończyła działalność 30 czerwca 1994 r. Dobrze wypełniła swoje zadanie.
W 1994 r. administracja B. Clintona ogłosiła wypełnienie misji przez RWE i zaprzestała jego misji z końcem 1995 r.
RWE wspierał emigracyjny miesięcznik „Na antenie. Mówi Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa”. Ukazywał się w latach 1963-1982 w Monachium. Publikowano w nim audycje nadawane przez Radio Wolna Europa.

Jaki był obraz powojennej Polski każdy mniej więcej wie z literatury czy przekazów rodziny, znajomych. Obraz Polski tamtych czasów oznaczał godziny policyjne, zakupy na kartki, panoszyła się cenzura. Dezinformacja była powszechna. Ludziom z okresu powojennej Polski na pewno nie było łatwo. Może trudno sobie to dziś wyobrazić, mimo, że historie z tamtych dni słyszy się, na co dzień. Są one obecne w mediach, prasie czy też w relacjach rodziców lub dziadków. Dużo osób zadaje sobie pytanie – jak ludzie żyli bez telewizji, Internetu, komórkowych telefonów? Niepojęte. Jednak było coś, co łączyło ogromne rzesze naszych rodaków. Bez ,,tego czegoś” trudno im było spokojnie spać. Całe rodziny, a niekiedy wsie zbierały się przeważnie potajemnie przy odbiornikach. Nerwowo regulowano pokrętła, próbując uchwycić odpowiednie częstotliwości, aby usłyszeć Radio Wolna Europa. Pozwalało ono wyłapać kolejne nowości z kraju i ze świata. Miało wielką moc działania. Było jak narkotyk. Z opowiadań ojca wiem, że poprzez trzaski, zgrzyty trzeba było wyłowić sens informacji, ale nikomu to nie przeszkadzało.
Było niestrudzone w krzewieniu idei wolności i demokracji. Dlatego należy mu poświęcić nieco uwagi.
Nieco historii Radia Wolna Europa
Radio Wolna Europa zostało założone w 1949 roku w Nowym Jorku. Było medialnym ramieniem Narodowego Komitetu na Rzecz Wolnej Europy. Utworzono je w wyniku fuzji dwóch już istniejących rozgłośni: Radia Wolna Europa oraz Radia Swoboda. Swą siedzibę miało w Monachium, gdzie 1 czerwca 1950 została nadana pierwsza audycja. 3 maja 1952 roku otworzono polską filię tego radia.
Radio Wolna Europa (RWE), rozgłośnia radiowa, założona w 1952 r. w Monachium, nadająca audycje w języku polskim, węgierskim, słowackim, czeskim, rumuńskim, bułgarskim, litewskim, łotewskim, estońskim(w językach innych narodów włączonych do ZSSR – Radio Swoboda). Ten fakt potwierdza także inne źródło.
Początkowo audycje nagrywane były w USA, a potem transportowano je do Frankfurtu Tam bowiem znajdował się nadajnik o dość słabym sygnale, dlatego też nie miały zbyt wielu słuchaczy. Ponieważ jednak ich liczba rosła w ogromnym tempie, przyczyniło się to do szybkiego rozwoju stacji. Program radia był przeznaczony i kierowany przede wszystkim do tzw. państw bloku wschodniego. Początkowo audycje nadawane były nieregularne i trwały około godziny. Z czasem to się jednak zmieniło. Na antenie dominowały przede wszystkim programy informacyjne i kulturalne, które cieszyły się największą popularnością słuchaczy. Pamiętajmy- nie było to zwykłe radio, w którym można było posłuchać sobie czasami muzyki. Jego głównym założeniem i celem najważniejszym było propagowanie demokratycznych poglądów i idei, które oczyściłyby państwa bloku wschodniego z komunizmu.
Wcale nie był to sielankowy obraz!
Trudno się było spodziewać, że Związek Radziecki będzie biernie obserwował poczynania Radia Wolna Europa, a państwa przez niego zdominowane zaczną się jedno po drugim buntować przeciwko jego hegemonii. Nie mógł dopuścić, żeby zaczęły wykruszać się z jego socjalistycznej federacji. Toteż oficjalnie słuchanie Radia Wolna Europa zostało zakazane. Życie pokazuje, że zakazy działają dokładnie odwrotnie. Wtedy silne było dążenie do wolności. Często ryzykowano w imię wolności nie tylko swoje życie, ale i najbliższych. Powszechny strach przed Służbami Bezpieczeństwa był czymś naturalnym. Służby te nakładały kary na słuchaczy stacji. Nie brakowało jednak śmiałków, którzy odważyli się puszczać audycje na żywo w miejscach pracy poprzez radiowęzeł. Z tych powodów ciężko było zapanować nad narodem, kiedy ludzie starali się na wszelkie sposoby dotrzeć do informacji. Komunistyczni dyktatorzy postanowili bronić swoich socjalistycznych poglądów na skalę masową. A sposobów – poza zastraszaniem ludzi – było wiele.
Jedną z głównych metod działań SB było powszechne zagłuszanie audycji. Zamiast ulubionego głosu prowadzącego słychać było szumy, trzaski i trzeszczenie i buczenie. Manipulowanie pokrętłami nie przynosiło rezultatu. Potem nastała swego rodzaju przepychanka między RWE a ZSRR. Radio Wolna Europa wzmocniło sygnał oraz zwiększyło zakres częstotliwości, na których można było odbierać audycje. W odwecie Związek Radziecki odpowiedział jeszcze mocniejszym uderzeniem. W połowie lat pięćdziesiątych mówiło się o tak zwanym „zagłuszaniu profesjonalnym”. Polegało to na tym, że budowano specjalne nadajniki, które miały za zadanie przeszkadzać w odbieraniu rozgłośni. Już w latach 60. rozpoczęto budowę sieci takich nadajników. Sieć obejmowała każde państwo bloku wschodniego. Odpowiedź RWE była podobna jak wcześniej. Zwiększyło zakres częstotliwości, powtarzało programy o różnych porach, instruowało odbiorców o budowaniu własnych anten kierunkowych.
W latach 70. ciężko było już uzyskać czysty odbiór. To oznacza, że pomimo wielu starań RWE było skutecznie zakłócane. Słuchacze starali się poskładać w sensowną całość poszczególne wyrazy czy zdania. Mimo wszelkich starań rezultat był niezadowalający, a krążące między ludźmi wiadomości były nierzetelne i niekiedy nieprawdziwe, wzbudzały bezpodstawnie wiele kontrowersji. Wydawało się, że stacja upadnie. A stało się wręcz przeciwnie.
Antyreklama stała się najlepszą reklamą. Radio zyskiwało coraz więcej nowych słuchaczy. Sprawa wymknęła się spod kontroli decydentów. Uciekano się do najrozmaitszych sposobów, aby tylko odciągnąć Polaków od odbiorników. Publicznie oczerniano nawet Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który był dyrektorem Polskiej Rozgłośni Radia Wolna Europa w latach 1952-1976. Oczywiście i wtedy rezultaty były odwrotne do zamiarów. Przesyt haseł propagujących cudowny ustrój komunistyczny spowodował, że mieszkańcy państw bloku wschodniego mieli dość tej propagandy. Zaczęli myśleć. Ustrój socjalistyczny już nie wydawał się jedynym słusznym. Misja RWE zaczęła przynosić owoce.
Odnotowano wiele historii związanych z funkcjonowaniem RWE. Dziś brzmią one dla nas egzotycznie, bo wprost trudno w nie uwierzyć. Niektóre z nich są ciekawe, a niektóre wręcz śmieszne. Uważano, że najwytrwalszymi słuchaczami RWE byli funkcjonariusze SB, którzy tkwili przy radioodbiornikach, by wyłapać audycje RWE, a ich treść zapisać na kartkach. Potem analizowano te kartki wyraz po wyrazie, by położyć kres pracy publicystom z Monachium. Z czasem zaprzestano takich praktyk.
Radio Wolna Europa uważane jest za sprawcę emigracji wielu Polaków na Zachód. Uważane było za główny powód zwiększonej emigracji. Rozpalało tak wielkie pragnienie wolności, że co niektórzy ryzykowali wszystko, by wyjechać na Zachód, do Monachium, ówczesnej Mekki Polaków.
Rok 1989 to rok zwycięstwa dla Polski i innych krajów. Oznaczał zniesienie komunistycznego jarzma, ograniczania swobód obywatelskich, wolności słowa. To sukces narodu, który nie mógł już dłużej wlec się w ogonie Europy. Dyktatura utrudniała codzienne życie oraz swobodną wymianę informacji. W ostatecznym rozrachunku wygrała szeroko rozumiana wolność. Wielka w tym zasługa Radia Wolna Europa. Na pewno nie wszyscy, a zwłaszcza młodsi, zdają sobie sprawę z zasług i wkładu tej rozgłośni w obalenie systemu komunistycznego. Tylko z założenia socjalizm w swojej prostocie był genialny. Co innego pokazało życie. Był niczym bajka, której „nie udało im się dobrze opowiedzieć.” Rozgłośnia odniosła wielki sukces. Osiągnęła swój cel. Dlatego po zmianie ustroju społeczeństwo masowo przestało jej słuchać. W konsekwencji pięć lat później oficjalnie przestała istnieć.
W latach 90. rozgłośnie popadły w tarapaty finansowe, liczono się z możliwością ich likwidacji. Ostatecznie przeniesiono w 1995 rozgłośnię z Monachium do Pragi, gdyż prezydent Czech Vaclav Havel podarował rozgłośniom RWE/RS budynek po byłym parlamencie. Mieścił się on niedaleko placu Wacława. Serwisy czeski, słowacki i węgierski zostały włączone w struktury krajowe rozgłośni wspomnianych państw. W tym czasie RWE/RS nadawała audycje m.in. do niektórych krajów powstałych po rozpadzie Jugosławii, do Iranu i Iraku. Radio Wolna Europa emitowało audycje także w językach północnego Kaukazu. Istniał całodobowy serwis rosyjski, największy.
Od marca 2009 Radio Free Europe/Radio Liberty znalazło pomieszczenie w nowo wybudowanym budynku w praskiej dzielnicy Hagibor Jest ono położone 10 minut od centrum Pragi.
RWE w latach 1952-1994
W latach 1952-1994 istniała polska sekcja Radia Wolna Europa. Historia wymienia jej dyrektorów. Byli nimi: Jan Nowak-Jeziorański (1952-1976), Zygmunt Michałowski (1976-1982), Zdzisław Najder (1982-1987), Marek Łatyński (1987-1989) i Piotr Mroczyk (1989-1994).
Wybitni dyrektorzy RWE
Wielu Polakom RWE kojarzy się najbardziej z Janem Nowak-Jeziorańskim i Zdzisławem Najderem.
Jan Nowak-Jeziorański, właściwe nazwisko Zdzisław Jeziorański, pseudonim Janek, Zych, ur. 1913 r. , polityk, publicysta, pisarz. W kampanii wrześniowej 1939 r. walczył na Wołyniu. Po ucieczce z niewoli niemieckiej od 1941 r. działał w konspiracji. W latach 1941-1943 był kurierem i kolporterem w Podwydziale „N” BIP KG ZWZ-AK, w latach 1943-45 był kurierem i emisariuszem Naczelnego Wodza oraz Komendanta Głównego AK. Walczył w powstaniu warszawskim. Po wojnie przebywał na uchodźstwie. W latach 1948-1952 był redaktorem sekcji polskiej BBC, a w latach 1952-1975 był dyrektorem sekcji polskiej Radia Wolna Europa. Występował we władzach Kongresu Polonii Amerykańskiej. Swoje wspomnienia zawarł w licznych publikacjach, m. in. „Kurier z Warszawy”, „Wojna w eterze”, „Polska z oddali”. Uprawiał publicystykę polityczną, m.in. „Polska pozostała sobą”, „W poszukiwaniu nadziei”.
Zygmunt Michałowski urodził się 10 marca 1918 r. w Krakowie. Studiował prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie II wojny przebywał we Francji i w Wielkiej Brytanii. Był żołnierzem, attache. Wykształcony na Oxfordzie.
Trzy lata przebywał w Australii, w 1954 r. rozpoczął pracę w Radiu Wolna Europa w Berlinie, Paryżu i Monachium.
Od 1976 r., po odejściu Jana Nowaka Jeziorańskiego, został dyrektorem rozgłośni.
"Mówiono w RWE, że jeśli Nowak ciszył się najwyższym szacunkiem zespołu, to Michałowski - jego sympatią. Miał maniery arystokraty i potrafił w dyplomatyczny sposób rozstrzygać radiowe spory i rozwiązywać problemy" - pisała Jolanta Hajdasz, autorka książki "Szczekaczka, czyli Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa. Zmarł w Krakowie w 2010 r.
Liczącą się postacią był też Zdzisław Najder (ur. 1930), polityk, krytyk literacki, historyk literatury, publicysta, filozof, współpracownik paryskiej „Kultury”, członek redakcji „Twórczości”. W latach 1982-1987 był dyrektorem sekcji polskiej Radia Wolna Europa.
Działał w polskiej opozycji demokratycznej. Gdy wprowadzono stan wojenny w Polsce w Polsce przebywał w Oksfordzie, nie powrócił do Polski. Dzięki poleceniu Jana Nowaka-Jeziorańskiego został dyrektorem polskiej sekcji Radia Wolna Europa. W PRL w 1983 skazano go zaocznie na śmierć, bo był podejrzewany o kolaborację z wywiadem amerykańskim; wyrok anulowano w 1989.
Gdy upadł reżim komunistyczny w 1989 powrócił do Polski. Został doradcą Lecha Wałęsy i Jana Olszewskiego. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wielokrotnie był odznaczany i nagradzany.
Marek Łatyński (ur. 22 marca 1930 r. w Warszawie, zm. 29 grudnia 2003 r. tamże) – polski dziennikarz, publicysta, komentator, dyplomata. Był szefem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium w latach 1987-1989.
Pracował w Polskim Radiu jako redaktor, a następnie szef redakcji angielskiej, zajmował się też tłumaczeniami.
Piotr Mroczyk, ur. 29 IX 1947 w Poznaniu, zm. 19 XII 2007 w Warszawie. Był absolwentem Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
Pracował w Polskim Radio w Warszawie. Był współzałożycielem Solidarności w RiTv w Warszawie. Za swoją działalność został internowany. Był współpracownikiem „Głosu Ameryki”, a w latach 1989-1994 dyrektorem Rozgłośni Polskiej RWE, a w latach 1994 – 1997 pracownikiem placówki RWE w Warszawie. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2007).
Podsumowanie
Gdyby nie RWE może nadal żylibyśmy w okowach dawnego systemu, bojąc się nawet śnić o wolności? Biorąc pod uwagę jego masowy odbiór, na pewno doprowadziło do erozji systemu komunistycznego w Polsce. Słowa wypowiadane na antenie RWE były jak kropla, która drąży skałę. Ma wielkie znaczenie w historii polskich dążeń niepodległościowych po 1945 r.
Pokojowa rewolucja nie byłaby możliwa, gdyby nie wolne media i ludzie w nich pracujący, a takim zapewne jest RWE i jego redaktorzy. Radio było jednym z niewielu rzetelnych źródeł informacji. Jego głos zza żelaznej kurtyny krzepił, dodawał sił i pozwalał myśleć o wolności, jako o czymś realnym.
W 1990 r. RWE otworzyło przedstawicielstwo w Warszawie. Rozgłośnia polska zakończyła działalność 30 czerwca 1994 r. Dobrze wypełniła swoje zadanie.
W 1994 r. administracja B. Clintona ogłosiła wypełnienie misji przez RWE i zaprzestała jego misji z końcem 1995 r.
RWE wspierał emigracyjny miesięcznik „Na antenie. Mówi Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa”. Ukazywał się w latach 1963-1982 w Monachium. Publikowano w nim audycje nadawane przez Radio Wolna Europa.
Anna Heller